1615935075
Spirala
Ciekawość to początek spirali
To kuszący tunel, jaskinia, szeroko rozwarta paszcza. To ciepła i otulająca ciemność, która obiecuje uświęcone wewnętrzne światło. Ludzkość jest tylko dziećmi, młodymi na tym świecie, naiwnymi odkrywcami. Jesteśmy ćmami przy niebieskim płomieniu, przyciąganymi do niego. Raczkujemy tam, gdzie powinniśmy chodzić, i wzlatujemy, gdy powinniśmy się czołgać. Kto pozwolił nam przekroczyć ciemność? Podróżować w głąb i w dół, niekończącą się spiralą płynnego cienia, w dół, maleńką drzazgą czasu i materii wślizgującą się do brzucha bestii? Widzę to znowu i znowu, i znowu. Czasem to ja jestem dzieckiem, błogo nieświadomym do samego końca. Innym razem jestem ciemnością. Chciwą i wyczekującą, obserwującą spokojne wody z dołu, jako cichy drapieżnik przepełniony niewidzialnymi ciałami na dnie bezsłonecznego morza. Spokojny i tak daleki. Znowu i znowu, i znowu.
Lokalizacja na mapie
Strona 1
Przyciąganie spirali
Spirala ściąga do środka Wciąga w dół Nieznana konfiguracja, każda krawędź bardziej zakręcona od poprzedniej Korkociąg z wolna wgryzający się w ciało Wąż pożerający świat I pochłaniający samego siebie, aż nie będzie w stanie zjeść już nic więcej Znowu i znowu, i znowu. Aż świat zapomni, gdyż nie zostawia po sobie żadnych śladów z wyjątkiem uporczywego uroku. Ciśnienie wzrasta, gdy schodzę niżej. Świat, który nie jest już mój, góruje nade mną, dusi mnie, spycha w dół. Napieram dłońmi na ściany spirali, aby nie zatracić się w opadaniu. Jej boki są wilgotne i błyszczące. Zwija się coraz bardziej z każdym zakrętem, nierówna, nieregularna, splątana wokół samej siebie. Wciąż prowadzi w dół. Im głębiej się zanurzam, tym bardziej rozumiem jej rytm. Jest mięsista, oddycha, wibruje.Ożywa w głębinach.
Lokalizacja na mapie
Strona 2
U stóp spirali
Budzę się na dnie spirali, u rdzenia Ziemi. Dookoła mnie wijąca się masa, plątanina kończyn, kopiec ciał. Tworzy wir, który łączy tu i przedtem. Masa wpatruje się we mnie. Odwzajemniam spojrzenie, rozdarty wewnętrznie przez zbiór twarzy, wszystkie połamane, rozbite i poprzestawiane. To groteskowa imitacja życia, w której oczy stapiają się z policzkami, usta upłynniają, a głowy rozszczepiają się, by rozkwitnąć w coś nowego. Jedna wydaje się nieznana, a jednak znajoma – ulotna myśl, wycinek z gazety, wyszeptane słowo. Jest jednym, ale jest wieloma. Jest podróżnikiem, tak jak ja. Jest wszędzie dookoła. Zbyt humanoidalny, by narodzić się z mgły. Zbyt zduszony, zbyt lśniący, by być człowiekiem. Lub wciąż człowiekiem. Jest jak poranna rosa. Świt nowego dnia. Początek każdej spirali, czekającej na odnalezienie.
Lokalizacja na mapie
Strona 3
My jesteśmy spiralą
Twarze skręcały się ze sobą i wszystkie oddychały jak jedna. Niektóre miały blizny, narośle i infekcje. Obłąkane oczy lub wrzaskliwe głosy. Ale wszystkie były nim, a on był nimi wszystkimi. I przez chwilę myślałem, że ja też się nim stanę. Albo on stanie się mną. Aby uformować nową spiralę. By ułożyć się pod powierzchnią wody w oczekiwaniu, z otwartymi ustami. By zostać zapomnianym i wynurzyć się, by pożreć świat na nowo. Odbicia odbić. Dziecko podążające za chmurą na powierzchni cichego stawu. Mylące obraz z innym i innym, i innym. Wspomnienie widma, na wpół zapomniane, ale zawsze nawiedzające. Ułamek tego, co kiedyś było, cień jaźni przekształcony i odnowiony. Każde pchnięcie i pociągnięcie wywołuje cichy jęk, połyskującą łzę, perłę potu. Spirala dręczy samą siebie, by stanąć ze mną twarzą w twarz. Spirala dręczy świat. Spirala to twarze ciał na dnie morza. Spirala jest tym, co kwitnie poniżej. Spirala żyje, jest wężem, jest wirem, jest ustami, jest ciekawością, która żywi się nami. Czeka na nas, usidla, przeżuwa, pożera i odradza. Spirala jest naszym końcem i naszym nowym początkiem.
Lokalizacja na mapie
Strona 4