1362074690
Więcej niż trucizna
Przedziwna radość Olrica
Olric zawsze dziwnie postrzegał rzeczy. Tam, gdzie ja dostrzegam niebezpieczeństwo, on widzi cuda. Zwłaszcza te przeklęte rośliny – podstępne winorośle. Jadowite, pełne trucizny, strzelające bóg wie czym do wszystkiego, co się rusza.
Zaciągnął mnie aż tutaj, uśmiechając się jak dziecko. Powiedział, że nigdy nie widział tylu w jednym miejscu. Kazał mi patrzeć, a potem pozwolił, by jeden go trafił. Prosto w głowę. Zaśmiał się, jakby to było nic.
Wydawało mi się, że zwariował. Ale wyglądał... dobrze. A nawet lepiej, jakby coś na tym zyskał.
Też chciałem spróbować. Naprawdę.
Ale nie mogłem się zmusić. Może po prostu jestem tchórzem.
Lokalizacja na mapie
Strona 1