2065314264
Teorie alchemika I
O Płomieniu i jego szeptach
Czyste światło spowija wiedzę o pradawnej rasie i chroni ją w gorejącym rdzeniu. Ta wiedza przekracza moje wyobrażenia. Mógłbym gapić się w ten ogień godzinami, poszukując odpowiedzi i nasłuchując szeptów... Ale ich nie ma. Z wyjątkiem hiponotyzującego głosu, który przemawia tylko do zrodzonych z Płomienia. Szkoda. Myślę, że nasze rozmowy byłyby niezwykle pouczające. Balthazar
Strona 1
Kaplice Płomienia
Lądowanie było pełne wrażeń, ale jestem zadowolony. W końcu znalazłem kaplicę Płomienia. Zakładam, że Pradawni pozostawiają po śmierci esencję Płomienia. Ich światło łączy się z Płomieniem i przekazuje mu całą wiedzę zgromadzoną za życia Pradawnego. Czasem jednak spoczywają oni w tych kaplicach na szczytach klifów lub w odległych jaskiniach... Jaką wiedzę mogą skrywać? A poza tym... jak stąd zejść? Balthazar
Strona 2
Pradawne iglice, promienie światła
Te iglice pną się ku niebu i odmawiają wstępu niegodnym. Pradawni wchodzą do środka, ale nigdy nie wychodzą... Mam dwie teorie: 1. Pradawne iglice są ze sobą w jakiś sposób połączone, a milczące istoty przemieszczają się między nimi, gdy tylko zechcą. 2. Pradawne iglice to miejsca pochówku, podobnie jak kaplice Płomienia. Pradawni przechowują wszelką wiedzę w Płomieniu, gdy opuszczają wymiar śmiertelników. Tak czy inaczej, nie mogę wejść do środka. Kiedy staję na zdobionej płycie, nic się nie dzieje. Szkoda. Balthazar
Strona 3
O studni Eliksiru, czyli jego źródle
Kolejna studnia Eliksiru powstaje kosztem niewolniczej pracy ludzi, którzy niestrudzenie drążą tunel w ziemi. Plany tej konstrukcji są... nie z tego świata. Rozpadlina pluje dymem z każdym uderzeniem. Rzadkie opary wywołują ból głowy i drażnią oczy... Wszystko to dla „Eliksiru”. Mam nadzieję, że to plugawe powietrze nie rozniesie się na Samotny Oset. Balthazar
Strona 4
Eliksir, potop rozpaczy
Jest to niezrozumiała dla mnie, nad wyraz skomplikowana formuła. Nie dziwi mnie, że pochodzi nie z tego świata. Powstaje z maleńkich, delikatnych grzybów rosnących głęboko pod ziemią... jest źródłem wielkiej mocy. Lecz gdy patrzę na tę butelkę, me serce wypełnia trwoga. Zawsze będzie bronią, nigdy lekarstwem. Być może Pradawni nie bez powodu ukrywali istnienie tej substancji. Balthazar
Strona 5